(K) a ze dzis Dzien Ojca to tato wszystkiego najlepszego..Wojtek Tobie tez!:D
nadal jestesmy w Limie..tak nam sie spodobalo, ze zostajemy do srody:D wczoraj poznalismy sie z pewnym koreanczykiem, Jong Wanem (sie wymawia: ciag lan) ktory mieszka u nas w hostelu..fajny chlopak, bardzo sympatyczny, przystojny nawet, ale ma jedna wade..nie mowi ani po angielsku ani po hiszpansku!a ja, Piotrek podejrzewam tak samo, z koreanskiego mialem w szkole lufe, wiec nie da rady sie z nim dogadac..:P no to postanowilismy wypic z nim cos, bo jak wiadomo alkohol rozwiazuje jezyki i ulatwia komunikacje, no wiec kupilismy butelke i rumu i oszuszylismy z nim:) podzialalo:D to niesamowite, bo on tu przyjechac chyba na wymiane studencka, nie wiemy dokladnie, a on nam przeciez nie wytlumaczy..mowil w kazdym razei, ze rok tu bedzie!no to przez rok bedzie pewnie umial mowic, bo poki co to nawet za dobrze liczyc nie umie..no i siedzi calymi dniami w hostelu, wchodzi na te swoje koreanskie stronki, z ktorych nie potrafie zrozumiec ani literki..a najciekawsze, ze ich alfabet ma tylko 18 znakow! dzis drugie podejscie - moze go czegos nauczymy:)
hehe a wczoraj jak mu na youtubie pokazalismy mistrzostwa swiata z 2002 i mecz Polska-Korea to sie smial jak oszalaly:p
a te zdjecia kobiet to udalo nam sie zrobic w niedziele, bo akurat sobie byla taka tam parada na miescie..ot nic wielkiego dla nich:)