Geoblog.pl    pomarancz4    Podróże    Ameryka Południowa    Cusco, dzien 2 czyli o tym jak zdobyc Machu Picchu i problemik zoladkowy...
Zwiń mapę
2009
20
maj

Cusco, dzien 2 czyli o tym jak zdobyc Machu Picchu i problemik zoladkowy...

 
Peru
Peru, Cusco
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15094 km
 
(P.) Wiec, dzis troche sie poszwendalismy po miescie (po tych Waszych opisach, ze nasze opisy sa takie swietne, za co serdecznie dziekujemy. To az glupio teraz pisac, ze: "dzis spacerowalismy po Cusco i podziwailismy zabudowe"... Przeciez to nuda :P Poza tym moj starszy brat, Szymon, podkreslil w jednym ze swoich opisow, ze splyw "canoe" to bylo cos, a wczesniej to nuda, wiec tymbardziej nie mozemy pisac o zwiedzaniu jednego z najbardziej turystycznych miast swiata... Dlatego planujemy z Karolem zrobic znowu cos "idiotycznie nierozwaznego i nierozsadnego" co by zaspokoic "apetyt" mojego brata :P Mamo jak cos, to jego wina :P), ale nie bylo nic ciekawego :)
Za to ja od trzech dni mam, jakby to ujac... Pociag do ubikacji... Bynajmniej nie jest to smieszne. Dla mnie. Najgorsze jest to, ze nie bardzo moge jesc, nie mam nawet apetytu. A glod nie wybiera, dopada kazdego po 2 dniach na wodzie i bananach (dzis rano, bo wczoraj jeszcze sie nie czulem tak niefajnie wiec zakupilem potrzebne produkty, postanowilem zjesc nalesniki z serem bialym, jak mnie moja Mama nauczyla... I co? Ladnie je uslazylem. Wzialem kes do ust, potem kolejny... A potem nalesnik wyladowal w smietniku. A pozostale 5 lezy w lodowce...). Wyobrazcie sobie, ze od dluzszego czasu nic nie jedliscie, albo nie duzo. A w najlepszym wypadku od kilku tygodni kurczka z makaronem albo ryzem. Potem dodajcie do tego prawie 2 dniowa i prawie glodowke. I na koniec pomnozcie to wszystko przez 2, albo lepiej 3...

Oto wlasnie jak silnie naplywa mi slina do ust (wlasnie teraz na przyklad) na mysl o pierogach ruskich, schabowym z ziemniakami, rosolkiem, kluskach slaskich z sosem i miesem mojej Babci, barszczu bialym i czerwonym, grochowce, zurku, kopytkach, prarzuchach, parowancach z truskawkami, golabkach, salatce zydowskiej, jajkach w sosie smietanowo-majonezowo-czyms tam (moja Mama wie), bozonarodzeniowych uszkach z barszczykiem...

Szczescie takie w tym wszystkim, ze mi powoli przechodzi.

Co do Machu Picchu to planujemy jak je zdobyc :)

(K) Zemsta faraona go dopadla..w Ameryce Poludniowej:) czyli pewnie zemsta Tupaca Amaru..:p

a tak tylko jeszcze chcialem napomnknac..chociaz wszyscy powinni wiedziec, ale pewnie nie wiedza..ze najwyzszy szczyt w Polsce to Rysy czyli 2499, a na dodatek tam juz nikt nie mieszka..a my jestesmy teraz na 3300..wiec roznica znaczna..:)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
es
es - 2009-05-20 22:43
NIe przesadzajcie tylko z tym brakiem rozsądku i rozwagi !! Pierogi i inne frykasy beda jak tylko wrocicie:):) czekamy na Was :):):)
 
dorotaczek
dorotaczek - 2009-05-21 09:00
Zgadzam się w 100% z mamą Piotrka..:)) Powodzenia
 
LisWitalis
LisWitalis - 2009-05-21 17:05
Chyba wroce do ogladania M jak milosc, moze dlatego ze poraz kolejny powialo nuda - Jak juz siedzicie na przyslowiowym zadzie i nie gonicie za zwierzyna w jednej z pobliskich dzungli - to moze wiecej zdjec, relacji ze spotkan z autochtonami, ciekawostek ktorych tajemnice mozna zglebic jedynie bedac na miejscu... Panowie troszke wiecej zaangazowania.
 
Aga
Aga - 2009-08-28 16:50
Chlopaki, rozwalacie mnie swoimi opisami, tutaj przeszliscie siebie, najlepsze z podrywem i czerwona reka. Pozdrawiam
 
 
pomarancz4
Karol&Piotrek Froń&Szczypkowski
zwiedził 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 108 wpisów108 512 komentarzy512 923 zdjęcia923 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
26.02.2009 - 02.04.2010