Geoblog.pl    pomarancz4    Podróże    Ameryka Południowa    Quito
Zwiń mapę
2009
17
kwi

Quito

 
Ekwador
Ekwador, Quito Basin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12687 km
 
(K.) jestesmy w Quito. wczoraj wieczorem przyjechalismy i jakos dobrego wrazenia na nas na poczatku nie zrobilo..brudny dworzec, pelno mentow, podejrzliwe spojrzenia, halas..oj w Bogocie chyba bylo lepiej;) taksowkarz, ktory zawozil do hostelu, jakis taki byl bardzo zainteresowany nami..ale sie okazalo, ze organizuje wycieczki w poblizu Quito m.in do Mittad el Mundo, czyli na rownik. zawiozl nas, po czymn mowi, ze ma jakis inny hostel dla nas tanszy, lepszy i w ogole zajebiscie..ale nie skorzystalismy;) pochodzilismy jakies pol godziny w poszukiwaniu innego hostelu, niewymienionego w Lonely Planet, ale albo byly drozsze, albo nam sie nie podobaly i w koncu wrocilismy do Huasi Continental. Po 5 USD za osobe, pokoj dwuosobowy, lazienka wspolna na korytarzu - calkiem przyzwoicie;) rozpakowalismy sie wstepnie po czym poszlismy pozwiedzac miasta, a konkretnie ta stara hiszpanska czesc..ale pieknie tam..budynki po prostu robia wrazenie, ale nie dziwne, bo co mieli robic Hiszpanie z tym zlotem, ktore zlupili na Indianach..pobudowali sobie palace w centrum Quito;) policjanci, z ktorymi zrobilem sobie zdjecie, powiedzieli nam gdzie jest bezpieczna strefa, to znaczy gdzie mozemy sie poruszac w miare spokojnie, a gdzie mamy sie nie zapuszczac, bo nie wiadomo jak to sie moze skocznyc..a wiec pochodzilismy w tej rzekomo bezpiecznej strefie porobilismy zdjecia nowym aparatem (tak tato mamy nowy aparat, troszke lepszy nie poprzedni, tak kilka razy lepszy:) no i zrobila sie godzina 21..czas wracac na chate, a ze wieczor dlugi to postanowilismy uczcic przyjazd do Quito lampka, a wlasciwie lampa wina..a ze najblizszy otwarty sklep z alkoholem znajduje sie juz poza granicami bezpiecznej strefy to postanowilismy nie ryzykowac i zatrudnic taksowkarza jako szofera..chcial nas zawiezc za 2 USD, ale to za duzo..ustalismy cene 1,5 USD (choc ostatecznie i tak dostal 1,75) i zawiozl nas do sklepu, przy dworcu autobusowym, to sobie mozecie wyobrazic ze za kolorowo nie bylo w srodku..Pedro szybkim okiem konesera alkoholu rozejrzal sie po polce z trunkami roznej jakosci i poprosil o wino, po czym pani chciala dac mu wino w kartoniku!;p ale ze az tak nisko jeszcze nie upadlismy, bo na kontach jeszcze troszke pieniedzy jest, to grzecznie odmowilismy i poprosilimy o jakis trunek typowy dla Ekwadoru..no i dostalismy: Zhumir. potem jeszcze poprosilismy o kubki. a wiec Pedro zamiast powiedziec Baso czyli szklanka, mowi do babki poprosze Beso,czyli calusa..haha, zaczely sie smiac babki, ale ostatecznie dostal tylko kubek i obylo sie bez czulosci..powrocilismy zatem taksowka na hostelu lono, zaleglismy w lozkach i pilismy Zhumira z cola, bo samego to sie pic nie dalo..:)

dzis mamy zamiar spedziec dzien w Quito, szukajac dobrej mapy Amazonii, kupujac mysle drugi aparat no i szwendajac sie po Starym Miescie, bo jest na co popatrzec..a jutro Mittad El Mundo!

(P.) jest juz po 12 wiec mozemy cos dodac. Ja zdazylem juz zalapac sie na obiad, choc szczerze powiedziawszy zywe kraby i zeby jakegos dzika w miesie, wiszace tuz obok przerazliwie dlugiego jelita tegoz prosiaka, nie wzbudzaly mojego apatytu. Karol w ogole zrezygnowal z jedzenia... :) Szwendajac sie po tym targu, zobaczylem jakiegos goscia wsuwajacego ryz z miesem i jajkiem. Wygladalo apetycznie, a do tego Pan ktory to jadl zapewnil mnie ze jest smaczne, nawet bardzo smaczne.

Zjadlem. Z bolem. Bylo okropnie niedobre. A przy ostatnim kesie trafilem na cos takiego oslizlego... Ostatkirm sil przelknalem te ochydztwo, wzbraniajac sie przed zabrudzeniem podlogi w centrum jadalnym Quito... Troche zielony z butelka Coli w rece, wyszedlem z Karolem z tego przybytku Przerazajaco Niedobrego Ryzu z Watrubka, Avocado, Jajkiem, Sosem popijanym sokiem z Kokosa... ble.

Idziemy dalej. Pa
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Mysza
Mysza - 2009-04-17 20:27
Wy tam chłopaki, normalnie w alkoholizm popadniecie:) Buziaki dla Karola:)
 
dorotaczek
dorotaczek - 2009-04-17 23:04
Przeczytałam..obejrzałam..:) Budowle piękne!!! Bądżcie ostrożni..Powodzenia..:)
 
Małgośka
Małgośka - 2009-04-18 09:17
Ty Froniu, jak sie nie ogolisz to za te 3 m-ce będziesz wyglądał jak Tom Hanks z "Cast away" ;) maszynek tam nie mają???? hehehe
 
 
pomarancz4
Karol&Piotrek Froń&Szczypkowski
zwiedził 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 108 wpisów108 512 komentarzy512 923 zdjęcia923 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
26.02.2009 - 02.04.2010